Na prośbę mieszkańców Skomacka Wielkiego nowopowstałe Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Gminy Stare Juchy wystąpiło do Fundacji Wspierania Wsi o grant na klub wiejski.
Przygotowania do pisania projektu trwały już od kilku tygodni. Nie było to proste, bo należało przygotować bardzo szczegółowy harmonogram działań przyszłego klubu na cały rok jego funkcjonowania. Dwukrotnie doszło do spotkania z mieszkańcami wsi. Po raz pierwszy w świetlicy, gdy zapytano się przybyłych czy są zainteresowani przystąpieniem do pisania projektu i po raz drugi 14 listopada w przeddzień wysłania wniosku. Ponadto pomiędzy spotkaniami pracowała "grupa robocza", która musiała rozwiązać szereg problemów wymaganych przez Fundację.
Celem drugiego spotkania było potwierdzenie zainteresownia projektem.
Mieszkańcom zaprezentowano treść wniosku: klub ma funkcjonować przy strażnicy OSP, gdzie są dwa niezagospodarowane pomieszczenia. Dzięki wpłatom sponsorów możliwy będzie zakup i instalacja ogrzewania kominkowego oraz wyłożenie płytkami pomieszczeń. Malowanie wykonają sami mieszkańcy. Klub wyposażony będzie w połączenie do internetu i trzy stanowiska komputerowe (w tym jeden komputer nowy z pieniędzy projektu). Do klubu zakupione będą stoliki i krzesła. Porządku pilnować będzie osoba zatrudniona na umowę zlecenie.
Klub ma być miejscem spotkań wszystkich mieszkańców wsi. Mają wzajemnie się uczyć. Będzie też zorganizowany kurs komputerowy.
Projektodawcy zaplanowali szereg działań integrujących mieszkańców. Planują też, że Skomack ma zmienić swoje oblicze. Chcą, aby przed domami zasiano słoneczniki, które mają się kojarzyć z projektem. Praca klubu będzie przebiegać zgodnie z rytmem pór roku. W każdej z nich będą organizowane jakieś imprezy. Np. we wrześniu będzie cały cykl imprez poświęcony ziemniakom: będzie konkurs na potrawy z ziemniaków i pieczenie ziemniaków.
Oczywiście to tylko początek... Po prostu mieszkańcy wypełnili tylko kupon totka, dzięki któremu można wygrać 20 tysięcy złotych na funkcjonowanie klubu.
A bez tego, jak w totolotku. Nie wypełniając kuponu na pewno nie wygra się miliona.
Chociaż organizatorzy zapewniają, że bez względu na to czy będzie dofinansowanie, czy nie klub powstanie. Ważne, że spostrzeżono jak wiele można zrobić przy wsparciu sponsorów, własną pracą, a przede wszystkim “przy ruszeniu mądrą głową”.
Przygotowania do pisania projektu trwały już od kilku tygodni. Nie było to proste, bo należało przygotować bardzo szczegółowy harmonogram działań przyszłego klubu na cały rok jego funkcjonowania. Dwukrotnie doszło do spotkania z mieszkańcami wsi. Po raz pierwszy w świetlicy, gdy zapytano się przybyłych czy są zainteresowani przystąpieniem do pisania projektu i po raz drugi 14 listopada w przeddzień wysłania wniosku. Ponadto pomiędzy spotkaniami pracowała "grupa robocza", która musiała rozwiązać szereg problemów wymaganych przez Fundację.
Celem drugiego spotkania było potwierdzenie zainteresownia projektem.
Mieszkańcom zaprezentowano treść wniosku: klub ma funkcjonować przy strażnicy OSP, gdzie są dwa niezagospodarowane pomieszczenia. Dzięki wpłatom sponsorów możliwy będzie zakup i instalacja ogrzewania kominkowego oraz wyłożenie płytkami pomieszczeń. Malowanie wykonają sami mieszkańcy. Klub wyposażony będzie w połączenie do internetu i trzy stanowiska komputerowe (w tym jeden komputer nowy z pieniędzy projektu). Do klubu zakupione będą stoliki i krzesła. Porządku pilnować będzie osoba zatrudniona na umowę zlecenie.
Klub ma być miejscem spotkań wszystkich mieszkańców wsi. Mają wzajemnie się uczyć. Będzie też zorganizowany kurs komputerowy.
Projektodawcy zaplanowali szereg działań integrujących mieszkańców. Planują też, że Skomack ma zmienić swoje oblicze. Chcą, aby przed domami zasiano słoneczniki, które mają się kojarzyć z projektem. Praca klubu będzie przebiegać zgodnie z rytmem pór roku. W każdej z nich będą organizowane jakieś imprezy. Np. we wrześniu będzie cały cykl imprez poświęcony ziemniakom: będzie konkurs na potrawy z ziemniaków i pieczenie ziemniaków.
Oczywiście to tylko początek... Po prostu mieszkańcy wypełnili tylko kupon totka, dzięki któremu można wygrać 20 tysięcy złotych na funkcjonowanie klubu.
A bez tego, jak w totolotku. Nie wypełniając kuponu na pewno nie wygra się miliona.
Chociaż organizatorzy zapewniają, że bez względu na to czy będzie dofinansowanie, czy nie klub powstanie. Ważne, że spostrzeżono jak wiele można zrobić przy wsparciu sponsorów, własną pracą, a przede wszystkim “przy ruszeniu mądrą głową”.
